czwartek, 4 czerwca 2015

+Rozdział 10 - Obiecuję że Ciebie nie zostawię

6.07.2017r- Środa
Obudziłam sie na miękkim łóżku całkiem sama . Usiadłam na łóżku i spostrzegłam sie że mam przebraną koszulkę która na 100% należy do Nialla. Rozejrzałam sie po pomieszczeniu i spostrzegłam sie że nigdzie nie ma blondyna a na poduszce obok leży mała karteczka
Was 
Jak sie obudzisz nie martw sie 
Masz teraz spokój 
Wróciłem do Irlandii jak sie obudzisz przyjdzie ktoś po tworze rzeczy i zawiezie ciebie do domu. 
Niall
Chwila co on mnie zostawił ?
Łzy popłynęły po moich policzkach. Czemu sama nie wiem ale chyba ja nie chcę żeby mnie zostawiał. Chcę jego głupiego charakteru chce jego całego. Wstałam z łóżka siadając na nim i płacząc. Po chwili usłyszałam otwieranie drzwi i słyszałam kroki 
Wanessa co sie stało ?- zapytał sie znany mi głos Nialla 
Zostawiłeś mnie - powiedziałam gdy chłopak oderwał moje ręce od twarzy 
Nie zostawiłem Ciebie kochanie chodź wiem że tak by było lepiej - wyszeptał do mojego ucha przytulając mnie do swojego ciała 
Ale na kartce napisałeś coś innego - powiedziałam dalej przytulając go 
Wiem ale to były żarty nie wiedziałem że weźmiesz to sobie tak do serca - powiedział całując mnie we włosy 
Obiecaj  że mnie nie zostawisz - powiedziałam do niego 
Obiecuję że Ciebie nie zostawię - odpowiedział po czym złączył nasze usta w pocałunku przepełnionym tęsknota i emocjami
Mamy cały dzień na zwiedzanie bo jutro ruszamy dalej -  mówi do mnie gdy sie od niego odrywam w pocałunku. Popycham chłopaka na łóżko i siadam na jego biodra tak że nasze krocza sie z tykają a chłopak wciąga powietrze a nawet udaje mi sie wywołać u niego jęk gdy sie poruszam, i wpijam sie w jego usta znowu 
Jesteś dziewicą ?- pyta sie mnie po między pocałunkami. Zawstydzona przytakuję 
Przepraszam ale nie mogę - mówi do mnie po czym bierze mnie na ręce i delikatnie kładzie mnie na łóżku, a sam zmierza do łazienki. Wstaję z łóżka i idę do łazienki. Chłopak stoi z bokserkami obniżonymi do połowy ud i zajmuje sie swoim przyjacielem 
Pomogę ci z tym - mówię Niallowi do ucha po czym je przegryzam i kucam przed jego przyjacielem, na początku pompując go ręką a następnie wkładając jego główkę do buzi mocno ją zasysając. Włożyłam jego przyjaciela do buzi tak głęboko jak sie dało a tam gdzie nie dosięgałam pomagałam sobie ręką. Poruszałam głową do przodu i do  tyłu sprawiając przyjemność dla Nialla. 
Od kiedy ty chętna od takich rzeczy - mówi do mnie ledwo  łapiąc oddech 
Boję sie że stworzyłem potwora - mówi dalej na co delikatnie gryzę jego przyjaciela 
Ej kochanie bez ząbków - mówi do mnie wyciągając z mojej buzi swojego przyjaciela i całuje mnie w usta po czym znowu wracam do swojej czynności i długo nie muszę czekać a chłopak dochodzi w mojej buzi.
Mój potwór - powiedział podciągając mnie do góry i całując w usta
Smakujesz mna - powiedział na co sie w niego wtuliłam.
Chodź muszę ci sie odwdzięczyć - powiedział ubierając sie
Nie, ja nie chcę - odpowiedziałam
Czyżby znudziły by ci sie moje palce i język ?- zapytał sie mnie klepiąc mnie w tyłek gdy szłam do pokoju
Może - powiedziałam patrząc na niego za ramienia
I też jesteś kiepsko umięśniony - powiedziałam wyliczając na palcach
I masz małego Luk ma większego - powiedziałam a gdy na ułamek sekundy zamknęłam oczy poczułam jak upadam na łóżko plecami.
Powtórz to - powiedział Niall
Masz małego - powiedziałam, a chłopak ściągnął moje bokserki
Powtórz jeszcze raz - powiedział a raczej wyszeptał do mojego ucha
Masz małe ach - powiedziałam pod końcówkę słowa wzdychając przez blondyna który wpił mi sie w szyję i bez ostrzeżenia wsadził we mnie palec
No kochanie powtórz to jeszcze raz bo chyba nie usłyszałem - powiedział drocząc sie ze mną.
Masz małe..- nie dokończyłam bo znowu jęknęłam z przyjemności jaką mi dawał
Coś mówiłaś ?- zapytał patrząc sie na mnie z głupim uśmieszkiem
Nie - odpowiedziałam a chłopak szeroko sie uśmiechnął, wpijając sie w moje usta.
To dobrze - powiedział a raczej wyszeptał mi do ucha na co podniosła biodra ale szybko znowu zetknęły sie z materacem przez ręce Nialla
Nie wierć sie bo przestanę - powiedział zdenerwowany gdy znowu podniosłam biodra. Chłopak wsadził we mnie jeszcze jeden palec na co znowu moje biodra uniosły sie lekko do góry. Chłopak wstał wyciągając ze mnie swoje palce po czym skierował sie do łazienki. On sobie chyba ze mnie  żartuje. Wstałam niezadowolona po czym ubrałam swoją bieliznę. Podeszłam do walizki wyciągając nowy komplet ubrań i bielizny po czym skierowałam sie do łazienki w której był Niall
Możesz wyjść ?- zapytałam sie a chłopak odwrócił sie do mnie twarzą z bezczelnym uśmieszkiem
Już sie robi kochanie - powiedział po czym wyszedł z łazienki. Weszłam pod prysznic relaksując sie pod strumieniem gorącej wody.
  Wytarłam ręcznikiem moją mokrą skórę po czym ubrałam sie w  białą bokserkę i za dużą bluzkę z dobrym widokiem na moje jedno ramie bluzkę z rękawem 3/4, do tego założyłam jeszcze dresy z luźnym krokiem od bioder do kolan za to w łydkach były bardzo ciasne. Włosy spięłam w niechlujnego koka a na twarz nałożyłam jedynie puder i maskarę. Popsikałam sie perfumami i wyszłam z łazienki.
Niall co dzisiaj robimy ?- zapytałam sie jego, pakując moje brudne ubrania do walizki
Może zaniesiemy ubrania do pralni ?- zaproponował jakby czytając mi w myślach.
Okej - odpowiedziałam. Zapakowałam do walizki wszystkie moje brudne ubrania a czyste poskładałam i położyłam na łóżku.
Idziemy ?- zapytałam sie blondyna na co przytaknął i zabrał z moich rąk walizkę z brudnymi ubraniami. Wygodnie sie rozsiadłam w jego samochodzie ale nie na długo gdyż chłopak zaparkował przed pralnią.
Dzień dobry chcieli byśmy wynająć pralnię - powiedział chłopak na co kobieta zaprowadziła nas do pomieszczenia pełnego pralek
Każde jedno pranie kosztuje 10 dolarów, automaty są na karty które trzeba kupić u nas. Także jeżeli chcą państwo kupić proszek do prania to także u nas można - powiedziała kobieta lekko znudzonym głosem
Dziękujemy- powiedziałam po czym otworzyłam walizkę moją.
Ej jest sprawa - powiedział do mnie blondyn
Nie umiesz robić prania ?- zapytałam sie jego lecz chłopak jedynie bezczelnie sie uśmiechnął.
Nie, to nie to - powiedział na co wstałam i stanęłam a raczej starałam sie stanąc na tej samej wysokości co blondyn
Po co ci taka bielizna skoro nie ubierasz jej dla mnie - powiedział Niall machając mi przed oczyma koronkowymi stringami po czym sie szeroko uśmiechnął
Po to żebyś miał zagadkę - powiedziałam po czym chciałam wyrwać jemu z moich rąk bieliznę ale szybko uciekł. Ganialiśmy sie po pralni już dobrą godzinę, chłopak strasznie sie uparł mówiąc mi ze nie odda mi bielizny.
Niall musimy zrobić pranie, oddaj mi to - powiedziałam juz zmęczona. Chwyciłam torebkę po czym skierowałam sie do recepcji
Chciała bym kartę na trzy prania i trzy saszetki - powiedziałam do kobiety która nabiła jakiś kod na kartkę która mi po chwili podała a także podała mi 3 saszetki jednorazowe z proszkiem do prania
45 dolarów - powiedziała do mnie na co podałam jej pieniądze i wróciłam do pomieszczenia z pralkami, na jednej z pralek siedział Niall rozmawiający z jakąś dziewczyną, co mnie troszkę zdenerwowało.
Um mam kartkę - powiedziałam zwracając uwagę blondyna
Tak właśnie to cześć - powiedział lekko speszony niebieskooki do dziewczyny na co zmarszczyła brwi i bez pożegnania odeszła.
Robimy wspólne pranie ?- zapytałam sie na co chłopak wzruszył ramionami i wyszedł z pomieszczenia. Otworzyłam nasze walizki po czym rozdzieliłam nasze ubrania do trzech automatów. Do jednej prali włożyłam jasne rzeczy do drugiej ciemne a do trzeciej kolorowe. Zamknęłam nasze walizki po czym postawiłam jej koło chodzących automatów i postanowiłam poszukać blondyna. Wyszłam na dwór ale nigdzie go nie było.Spojrzałam na parking który także był pusty. Usiadłam na ławce przed pralnią i wyciągnęłam jednego papierosa, wkładając go do ust i szybko odpalając. Delektowałam sie trucizną do puki sie nie skończyła, wróciłam do recepcji jeżeli mogę to tak nazwać i wykupiłam karnet jeszcze na trzy suszarki. Znowu usiadłam na tej samej ławce przed budynkiem po czym wyciągnęłam telefon włączając go i szybko wybierając numer Nialla. Oczywiście chłopak nie odebrał. Wróciłam do budynku i siadając na jednej z wibrujących pralek zaczęłam przeglądać zdjęcia. Gdy ubrania sie wyprały wsadziłam je do suszarek od razu je włączając. Widać że mnie tutaj zostawił. Gdy suszarki zapikały każda po kolei informując że ubrania są już suche. Wyciągnęłam ubrania po czym je poskładałam odpowiednio wkładając moje ubrania do mojej walizki a Nialla ubrania do jego walizki. Zapięłam dwie walizki po czym wyszłam z nimi przed budynek. Jak na zawołanie na mały parking podjechał samochód z którego wysiadł uśmiechnięty Niall i ta dziewczyna. Po tym jak oczy moje i blondyna sie ze sobą spotkały jego uśmiech zmalał
Dzieki jeszcze raz Niall, świetnie sie bawiłam - powiedziała dziewczyna chcąc jego pocałować ale on ją odepchnął.
Mogę to wyjaśnić - powiedział na co jedynie wzruszyłam ramionami i usiadłam w samochodzie na miejscu pasażera.
Na prawdę mogę to wyjaśnić - powiedział gdy zapakowała dwie walizki do samochodu i uruchomił samochód.
Nie chcę twoich wyjaśnień - odpowiedziałam skubiąc swoje paznokcie
Dzisiaj jeszcze ruszamy dalej - powiedział gdy byliśmy w holu na co jedynie przytaknęłam. Gdy znaleźliśmy sie w naszym pokoju od razu położyłam sie na łóżku ciężko wzdychając
Kochanie wiem jak to wyglądało ale nic sie nie wydarzyło - powiedział do mnie kładąc sie koło mnie i głaszcząc mnie po plechach
A czy ja coś mówię ?- zapytałam sie  jego wstając z łóżka i pakując resztę swoich rzeczy a także jego do jego walizki.
To ruszamy w drogę ?- zapytał sie gdy zapłacił za nasz pobyt i wsiedliśmy do samochodu
Um tak - powiedziałam do niego po czym chłopak uruchomił samochód i włączył sie do ruchu samochodowego.
Gdzie jedziemy teraz ?- zapytałam sie jego
Do Bakersfield - powiedział
A potem gdzie ?- zapytałam sie
Santa Barbara lub Los Angeles lub Las Vegas - powiedział z ekscytacją w głosie
Będzie sie działo - powiedział sam do siebie z nadzieją ze tego nie usłyszę
Oj będzie sie działo - powiedziałam sama do siebie w myślach

------------------------------------------------------------------------------------------
CZYTASZ= KOMENTUJESZ = OBSERWUJESZ
Hejo :
KTO CHCE MOJEGO TUMBLRA PISZE W KOMENTARZU 
A więc tak sory że rozdział nie pojawił sie szybciej ale miałam wczoraj pogrzeb bo zmarł mi dziadek i jestem troszkę tym załamana więc mnie zrozumcie i moge od razu was poinformować że nie wiem kiedy pojawi sie rozdział.
Sory także za błędy ale rozdział piszę w nocy i jestem strasznie zmęczona. 
Mam nadzieję że tak samo jak jak nie możecie sie doczekać tych rozdziałów z Las Vegas i Los Angeles.
Buziole Wika. Xx

2 komentarze:

JEŻELI SZANUJESZ MOJĄ PRACĘ NAPISZ KOMENTARZ