sobota, 25 czerwca 2016

Rozdział 22

Tego Samego Dnia 
Razem z Niallem po zjedzonym obiedzie wróciliśmy do naszego pokoju aby zapakować swoje walizki.
Gdzie teraz ? - zapytałam sie jego gdy razem z naszymi walizkami jechaliśmy windą do holu. 
Nowy Jork - odpowiedział, zapalając papierosa przed wejście do samochodu.
Żartujesz ?- zapytałam sie szczęśliwa.
Niee - odpowiedział. Podeszłam do niego stając na palcach i przyciskając swoje wargi do jego.
Kocham cie - powiedziałam odrywając na chwilę swoje usta, które z powrotem z jego sie nie zetknęły. Spuściłam głowę odsuwając sie od niego. Idiotka ze mnie. Wszystko popsułam.
Nie ma za co - powiedział chłopak troszkę także zmieszany po czym podrapał sie po karku. Wsiadłam do samochodu zakłopotana tym co powiedziałam, leczy czy żałuję że to powiedziałam ? Ani trochę.
Chłopak wsiadł do samochodu po czym ruszył włączając jedną ręką GPS.
Długo będziemy jechać ?- zapytałam sie jego, gdy jechaliśmy już od dobrych dwóch godzin.
Na miejscu będziemy dopiero około 7 PM ( 19 ) - powiedział na co przytaknęłam po czym weszłam na swojego IG.  Spojrzałam na powiadomienia było ich troszkę. Komentarz Luka najbardziej mnie zdziwił.
''Właśnie sie wydałaś gdzie jesteś ''  oh uważaj kochanie bo i tak mnie nie znajdziesz. Zrozumiałam po takim czasie że nie kocham go tak jak kocham Nialla.
Niall - powiedziałam do chłopaka, który zjechał na stację CPN. Wysiadłam z samochodu idąc do budynku, w którym kupiłam dwa hod-dogi oraz kawy.
Proszę - powiedziałam podając jemu jedzenie, oraz picie gdy stanął koło mnie po tym jak zapłacił za benzynę.
Dzięki - odpowiedział po czym zaczął jeść. Skończyłam swojego hot-doga po czym upiłam łyka kawy która była już troszkę zimniejsza.
Dobrze że tak moją parówką sie nie zajmujesz - powiedział Niall szczypiąc mnie w tyłek po czym poszedł do kosza, aby wyrzucić nasze śmieci.
Oh czyżby komuś wracał dobry humor ?- zapytałam patrząc sie na niego.
Jesteś dla mnie ważna, a na ważne osoby nie powinno sie denerwować - powiedział po czym przytulił mnie do siebie.
Pocałujesz mnie ?- zapytałam sie jego na co zaśmiał sie cicho lecz i tak złączył nasze usta razem.
Musimy jechać przed nami jeszcze 3 godziny jazdy - powiedział po czym niczym małpkę zaniósł mnie na moje siedzenie.
Myślą że jesteśmy w Miami - powiedziałam po jakiejś godzinie.
Tępi są - odpowiedział po czym zaczął sie śmiać, a ja razem z nim.
 Jesteśmy - powiedział do mnie Niall gdy przejeżdżaliśmy tabliczkę Nowy Jork.
No co ty nie powiesz - powiedziałam z sarkazmem. Wielkie wieżowce widać z daleka.
To tutaj - powiedział Niall parkując pod jednym z wieżowców.
Idziemy ?- zapytałam sie jego gdy nasze walizki były na chodniku wyciągnięte.
Tak - odpowiedział po czym zabrał połowę naszych rzeczy, a ja drugą.
Po zameldowaniu się od razu dostaliśmy kartę do naszego pokoju. Weszłam do pomieszczenia pierwsza. Na środku pokoju stało łóżko raz było okno na cała ścianę.
Piękny widok - powiedziałam siadając na białym dywanie koło okna.
Też tak sądzę - powiedział po  czym złapał mnie za biodra przenosząc mnie na swoje uda.
Aż mam ochotę sie z tobą kochać właśnie tutaj - wyszeptał w moje usta po czym zaczął składać mokre pocałunki na mojej szyi. Ściągnęłam z niego koszulę do, której po chwili dołączyła także moja.Chłopak pocałunkami przeniósł sie na mój dekolt, aby po chwili położyć mnie na miękkim dywanie, oraz zawisnąć nade mną.
Ładnie ci z nimi - powiedział odchylając sie ode mnie, aby zobaczyć moje malinki na mnie, a także ściągnąc ze mnie spodnie.
Ładne lecz sie tego pozbędziemy - powiedział także ściągając moją dolną bieliznę. Oblałam sie lekko rumieńcem, lecz chłopak szybko pocałował moje obydwa policzki, a następnie wpił sie w usta ściągając przy tym swoje spodnie z bokserkami. Nałożył na siebie zabezpieczenie po czym we mnie wszedł łącząc nasze usta razem. Chłopak wyjątkowo był delikatny i co chwila łączył nasze usta w pocałunkach, albo całował mnie po dekolcie, który także został nagi. Po tym jak obydwoje doszliśmy chłopak złączył jeszcze raz nasze usta razem, a następnie wyszedł ze mnie, aby wyrzucić zabezpieczenie. Położył sie koło mnie przyciągając mnie na swoją klatkę piersiową oraz nakrył nas kocem.
A jak ktoś to  widział ?- zapytałam sie lekko przestraszona.
To powinni się cieszyć - powiedział całując moje usta.
Gdzie jutro jedziemy ?- zapytałam sie jego.
Do Rhode Island lecz nie zostajemy tam na noc - odpowiedział po czym pocałował mnie w skroń.
Jak to ?- zapytałam sie zdziwiona.
Mamy za mało czasu - odpowiedział po czym złączył na chwilę nasze usta razem.
 Zasnęłam wsłuchując sie w miarowe bicie serca Nialla.
3.08.2017r  Sroda 
Obudziłam sie w miarę szybko. Chłopak nadal słodko spał. Usiadłam na nim okrakiem nie przejmując sie że jestem naga.
Kochanie już tak z samego rana ?- zapytał sie swoją poranną chrypką, po czym złapał moje biodra.
Bardziej wolała bym abyś udał mojego jednorożca - powiedziałam robiąc dzióbek z ust.
Kochanie zawsze nim będę - powiedział po czym podniósł sie  tak, że siedziałam na jego udach tym razem.
To dobrze - odpowiedziałam po czym pocałowałam go.
Po porannej zabawie inaczej mówiąc kochaniu sie obydwoje wzięliśmy szybki prysznic. Ubrałam na siebie czarne rurki oraz brązową koszulę zapinaną na guziki z rękawami 3/4. Włosy wyprostowałam oraz zrobiłam delikatny makijaż.
Kochanie gotowa ?- zapytał sie Niall, który ubrany był w swoje obcisłe jeansy oraz białą także obcisłą koszulkę przez którą można było podziwiać jego wyrzeźbiony tors.
Gdzie idziemy ?- zapytałam sie jego, gdy staliśmy w windzie.
Mamy około 2 godzin na zwiedzanie po czym ruszamy dalej - odpowiedział całując mnie w usta, a następnie obydwoje wyszliśmy z windy trzymając sie za ręce. Na mieście zjedliśmy nasze śniadanie oraz wypiliśmy kawy. Od godziny chodziliśmy po wielkim mieście zwiedzając, a także spacerując.
Musimy już wracać - powiedział chłopak na co przytaknęłam po czym razem z nim ruszyłam do naszego hotelu. Zapakowaliśmy nasze rzeczy do walizek, by po chwili Niall mógł je znieść do swojego samochodu.
Wymeldowałam sie razem z blondynem oddając kartę dostępu do naszego pokoju.
Gotowa ?- zapytał sie mnie gdy skończył palić swojego papierosa.
Nie - odpowiedziałam przytulając sie do niego.
Kochanie musimy - powiedział do mnie po czym otworzył mi drzwi do samochodu. Wsiadłam na miejsce pasażera wzdychając głośno.
Kiedyś tutaj jeszcze przyjedziemy - powiedział do mnie na co wystawiłam do niego małego palca.
Obiecuję - powiedział łącząc swojego małego palca z moim.
Po 3 godzinach byliśmy na miejscu inaczej mówiąc w Rhode Island. 
Co tutaj będziemy robić ?- zapytałam sie chłopaka wysiadając za nim z samochodu.
Pójdziemy coś zjeść, pospacerujemy po czym jedziemy dalej - odpowiedział idąc do lokalu Pizzy Hut.
Weszłam za nim po czym pozwoliłam jemu zamówić tym razem jego ulubioną pizzę, która także była moja ulubiona.
Coś jeszcze dla państwa ?- zapytała sie kelnerka chcąc zwrócić uwagę Nialla podczas kładzenia pizzy na stoliku.
Nie - odpowiedział jej po czym wziął łyka oraz jeden trójkącik pizzy. Zachichotałam przez co chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.
No co ?- zapytał sie z pełną buzią.
Chciała ciebie poderwać - powiedziałam na co chłopak wzruszył ramionami.
Mam ciebie - powiedział mrugając do mnie jednym oczkiem.
Po zjedzeniu pizzy ruszyliśmy na miasto chcąc troszkę pozwiedzać.
Chodź - powiedziałam do niego ciągnąc go w kierunku butki na zdjęcia.
Jestem niefotogeniczny - powiedział chcąc sie jakoś wymigać.
Ja też czyli pasujemy do siebie - powiedziałam wrzucając kasę, a następnie razem z chłopakiem weszłam do butki. Zrobiliśmy sobie pięć śmiesznych zdjęć, które jak Niall uważa '' nie wyszły aż tak źle''.
Musimy jechać dalej - powiedział gdy szliśmy przez park do naszego samochodu.
Gdzie teraz ?- zapytałam sie odpalając papierosa po czym poczęstowałam jednym Nialla.
Pensylwania - odpowiedział także zapalając swojego.
Komu w drogę temu w czas czy coś takiego - powiedział Niall otwierając swój samochód. Zaczęłam sie z niego śmiać lecz przestałam gdy chłopak zmroził mnie wzrokiem. Wsiedliśmy do samochodu ruszając.
Co robisz ?- zapytał sie Niall gdy jechaliśmy już od jakiegoś czasu.
Dodaję zdjęcie Nowego Jorku na insta - odpowiedziałam po czym dodałam aż 3.
Okej - odpowiedział po czym włączył radio.
Zaśpiewaj mi coś - poprosiłam go około 11PM ( 23h )
Zwariowałaś - powiedział po czym sie zaśmiał.
Proszę - powiedziałam lecz i tak to go nie przekonało.
Kiedy indziej - odpowiedział na co westchnęłam lecz i tak przytaknęłam.
O której będziemy ?- zapytałam sie jego.
Około 1 AM - odpowiedział na co przytaknęłam opierając sie głową o zimną szybę. Obudziłam sie dopiero w pół do pierwszej.
Niall - powiedziałam do chłopaka, który wydawał sie nie być w ogóle zmęczony.
Hm ?- zapytał sie patrząc na mnie.
Mam ochotę na parówki w czekoladzie - powiedziałam rozśmieszając tym chłopaka.
Co sie śmiejesz zajeżdżaj do jakiegoś supermarketu po parówki i czekoladę - powiedziałam. Chłopak dopiero w mieście zjechał do supermarketu. Wyszłam z samochodu razem z chłopakiem od razu ciągnąc go na dział z parówkami. Po wybraniu zapakowanych hermetycznie parówek poszliśmy na dział z Nutellą.
Podeszliśmy do kasy kładąc moje zakupy.
Weź jeszcze gumki - powiedziałam jeszcze bardziej zniesmaczając starszą kasjerkę. Chłopak wybuchł śmiechem po czym zabrał z pułki gumki ( zabezpieczenia ). Zapłaciłam za moje zakupy po czym rusyzłam w kierunku samochodu chłopaka siadając na masce.
Jesteś niemożliwa - powiedział do mnie na co przytaknęłam klepiąc miejsce obok siebie.
Chcesz ?- zapytałam sie maczając pierwszą parówkę w czekoladzie.
Ok - odpowiedział odwijając parówkę z zabezpieczenia po czym zamoczył ją w czekoladzie.
Ej, to jest dobre - powiedział wywołując mój śmiech.
Wszyscy ludzie mówią że to ohydne więc całe życie żyją w kłamstwie - powiedziałam wzruszając ramionami. Po zjedzeniu po 4 parówki odpakowałam gumki dmuchając jednego z nich jak balona.
Co ty robisz ?- zapytał sie jeszcze bardziej ze mnie śmiejąc.
Chcesz zostać posunięty ?- zapytałam sie śmiejąc, i także wywołując śmiech chłopaka. Po nadmuchaniu gumek zostawiliśmy je przed supermarketem wsiadając do samochodu. Dopiero około 3 byliśmy pod naszym hotelem.
Na nazwisko Horan - powiedziałam na co dziewczyna przytaknęła podając nam klucze do naszego pokoju.
Weszłam pod prysznic razem z Niallem, który jak zwykle nie potrafił trzymać rąk przy sobie przez co błądziły po moim ciele. Po wykąpaniu sie ubrałam na siebie koszulkę chłopaka oraz majtki. Weszłam pod zimną kołdrę, aby po chwili przytulić sie do Nialla który zajął miejsce koło mnie.
04.08.2017r - Czwartek. 
Obudziłam sie w miarę wyspana. Spojrzałam na miejsce koło mnie, lecz było one puste co oznacza że mój warchlak gdzieś poszedł.
Hej śpiąca królewno - powiedział od razu Niall kładąc na moim łóżku jedzenie.
Aww śniadanie do łóżka - powiedziałam po czym cmoknęłam jego usta.
Teraz jedz bo nie mamy za dużo czasu - powiedział do mnie na co przytaknęłam i razem z blondynem zaczęłam jeść.
Która godzina ?-zapytałam sie z pełną buzią.
Prawie 2 PM ( 14h ) - odpowiedział wzruszając ramionami.
Omg musimy sie zbierać - powiedziałam wstając z łóżka pędząc od razu do łazienki, gdzie wykonałam rutynowe rzeczy typu, mycie zębów, czy też siusiu. Włosy uczesałam w wysoka kitkę, nałożyłam na twarz podkład, a także pomalowałam oczy maskarą. Ubrałam na siebie czarne szorty oraz troszkę za dużą szarą bokserkę, która nawet możliwe że należy do Nialla. Chłopak ubrany już czekał na mnie w wyjściu z pokoju. Spakowałam swoja kosmetyczkę do kuferka po czym razem z chłopakiem wyszliśmy z pokoju oddając w recepcji klucze, oraz zapłaciliśmy za tą noc. Jak to brzmi.
Gdzie teraz ?- zapytałam sie znowu.
Delaware - odpowiedział włączając piosenkę.
Długo będziemy tam jechać ?- zapytałam sie chłopaka.
Powinniśmy być tam około 7PM ( 19h )  - odpowiedział na co przytaknęłam.
Co byś zrobiła jak by Luk ci sie oświadczył ?- zapytał sie chłopak po jakimś czasie jazdy.
Nie wiem, nie myślałam o tym - odpowiedziałam szczerze.
Jego rodzina mnie nie lubi - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Czemu tak sądzisz ?- zapytał sie chyba mi nie wierząc.
Ciągle to mówią jak bardzo nie pasujemy do siebie - odpowiedziałam wzruszając ramionami po mimo, że nie wiem czy chłopa nawet to zauważył.
Nie wiem co mam odpowiedzieć - powiedział chłopak.
Najlepiej nic, jestem na wakacjorach - odpowiedział spoglądając na chłopak który uśmiechnął sie szeroko.
Na miejsce dojechaliśmy dopiero tak jak powiedział Blondyn czyli około 7 PM.
Idziemy na miasto ?- zapytałam sie zaraz po wejściu do naszego pokoju, gdzie zostawiliśmy walizki.
Możemy - odpowiedział po czym razem wyszliśmy z pokoju a następnie z hotelu. Chłopak cały czas trzymał sie ode mnie na dystans. Gdy złapałam go za rękę wyrwał ją nic nie mówiąc.
Dlaczego do cholery jesteś dla mnie oschły ?!- krzyknęłam do niego nie wytrzymując już dłużej. Od około 2 godzin spacerowaliśmy po mieście paląc fajkę albo jadąc jakiegoś fast fooda.
Nic, nie zapominaj że masz chłopaka - odpowiedział po czym ruszył w nieznanym mi kierunku.
Niall zaczekaj ! - krzyknęłam za nim lecz chłopak i tak mnie nie posłuchał. Wróciłam do naszego pokoju z mokrymi policzkami od łez. Miał byś to tylko wypad na wakacje nic więcej, to on sam zaczął sie do mnie przystawiać. No dobra ja tez to robiłam, lecz teraz nie wiem co jemu odbiło.
Weszłam pod prysznic pierw rozbierając sie do naga po czym włączyłam pierw zimną wodę, aby po chwili zmienić ją na ciepłą. Po prysznicu ubrałam sie w koszulkę tego palanta, a także bokserki po czym spojrzałam w lustro. Wyglądałam fatalnie. Westchnęłam podchodząc do łóżka po czym sie położyłam.
Około 4 nad ranem do pokoju wszedł Niall. Zapaliłam lampkę upewniając sie że to on. Chłopak potknął sie po czym roześmiał sie i właśnie w tedy sam sie przyznał do faktu że jest najarany jakiegoś gówna.
Jest środek nocy gdzieś ty był - powiedziałam wstając i sadzając chłopaka na łóżku.
Spokojnie księżniczko jest okej - powiedział chłopak łapiąc mnie za biodra lecz sie wyrwałam. Niall zrobił z ust motorek po czym próbował ściągnąć swoją koszulkę przez głowę, lecz udało to sie jemu tylko do połowy, po czym znowu sie roześmiał. Pomogłam jemu ściągnąć jego koszule na co chłopak zawarczał.
Idź spać - powiedziałam do niego pomagając jemu ściągnąć spodnie oraz buty co nie było łatwym zadaniem.
Kochanie przepraszam - powiedział do mnie gdy leżał już w samych bokserkach pod kołdra.
Idź spać - powiedziałam nie mając humoru z nim rozmawiać.
Przepraszam - powiedział znowu przytulając mnie do siebie na łyżeczki.
Dlaczego tak zareagowałeś ?- zapytałam sie chcąc wyciągnąć z niego ta informację.
Byłem tak cholernie zazdrosny o tego palanta - odpowiedział całując mnie w szyję, a także zacieśniając swój uścisk na moim ciele.
On miał ciebie przez taki długi czas tylko dla siebie - odpowiedział wtulając swoją głowę w moje włosy.
Ty też miałeś - powiedziałam za późno gryząc sie w język.
Wiem, i nie doceniałem tego co miałem - odpowiedział tym razem patrząc mi w oczy.
I wiem że straciłem wszystko - odpowiedział po czym uciekł wzrokiem znowu sie we mnie wtulając.
5.08.2017r - Piątek. 
Obudziłam sie pierwsza wstając chodź co było bardzo ciężkim zadaniem z oplecionymi mnie rękoma Nialla.
Horan wstawaj - powiedziałam do niego cicho.
Nie tak głośno - odpowiedział puszczając mnie po czym przewrócił sie na plecy.
Wstawaj - powiedziałam do niego sama wstając. Chłopak zajęczał po czym  szybko wstał pędząc do łazienki tylko po to, aby zwymiotować. Stanęłam za nim delikatnie masując jego plecy.
Już lepiej ?- zapytałam sie gdy chłopak wstał z podłogi od razu dopadając szczoteczkę do zębów z pastą. Spojrzał na mnie w lusterku po czym spuścił wzrok do zlewu kiwając głową, że jest wszystko okej.
Wiesz ze nie możesz tak robić ?- zapytałam sie kładąc swoją rękę na jego ramieniu.
I co z tego nikogo i tak to nie obchodzi - powiedział chłopak wycierając swoją mokrą buzię, którą wcześniej umył.
Mnie to obchodzi i przestań zachowywać sie jak rozpieszczony nastolatek ! - krzyknęłam do niego idąc za nim do pokoju.
Masz tego swojego fagasa co ja ciebie obchodzę ?- zapytał sie także z zacięta miną stając ze mną twarzą w twarz.
Dużo i nie waż sie tak do mnie odzywać - powiedziałam do niego dźgając jego klatkę piersiową palcem.
Nie pozwalaj sobie za dużo dziewczynko - powiedział łapiąc mój nadgarstek razem z drugim po czym lekko mi je wykręcił.
Jeżeli sądzisz że sie ciebie boję Horan to sie mylisz - odpowiedziałam pewnie na co chłopak jeszcze bardziej zdusił moje nadgarstki.
Nie zapominaj z kim zadzierasz, jestem gangsterem - odpowiedział podchodząc bliżej mnie jeżeli w ogóle to możliwe.
Ja również byłam w gangu - odpowiedziałam pewnie wyrywając sie z jego uścisku lecz to nie pomogło bo chłopak bardziej wykręcił mi ręce.
Za dużo kłapiesz tą swoją buźka, któregoś dnia może ona sprowadzić na ciebie kłopoty - warknął do mnie po czym puścił mnie pozwalając na upadek na podłogę. Spojrzałam na niego z podłogi rozmasowując swoje nadgarstki.
Co tak siedzisz pakuj sie - warknął do mnie. Wstałam z podłogi zabierając ze sobą ubrania do łazienki. Wzięłam szybki prysznic po czym ubrałam sie w przyszykowane ubrania. Zrobiłam makijaż taki jak na co dzień. Wyszłam z łazienki pakując swoje ubrania do torby, którą sama wyniosłam z pokoju. Chłopak szedł za mną ciągle mi sie przypatrując. Mam go dość. Jeżeli ma tak wyglądać reszta naszej podróży to ja obie chyba podziękuję.
Do widzenia - powiedziała recepcjonistka, gdy oddaliśmy oraz rozliczyliśmy sie.
Wsiedliśmy do samochodu pierw pakując swoje torby. Chłopak jechał w ciszy nie pozwalając mi włączyć radia.
Jedziemy do Dublinu - odpowiedział chłopak. Spojrzałam na niego zdziwiona.
Dublin w Ohio - odpowiedział bardziej jaśniej na co przytaknęłam.
Your man on the road, he doin' promo  (Twój facet jest w trasie, spędza cały czas na promocji )
You said, "Keep our business on the low-low" * (  Powiedziałaś byśmy się nie wychylali z naszymi sprawami )
Zaśpiewał Niall pierwsze słowa piosenki zwracając przy tym moją uwagę.
I only call you when it's half past five ( Dzwonię do ciebie tylko o wpół do szóstej )
The only time that I'll be by your side ( To jedyna chwila, gdy będę u twojego boku )
I only love it when you touch me, not feel me (Kocham tylko to, że mnie dotykasz, nie czujesz )
When I'm fucked up, that's the real me ( Kiedy jestem najarany, dopiero wtedy jestem sobą )
When I'm fucked up, that's the real me, yeah (Kiedy jestem najarany, dopiero wtedy jestem sobą, yeah )
I only fuck you when it's half past five ( Pieprzę Cię tylko o wpół do szóstej )
The only time I'd ever call you mine ( To jedyna chwila, kiedy nazywam Cię moją ) **
Zaśpiewał znowu Niall tym razem refren.
Będąc najarany jesteś jak otwarta książka - odpowiedziałam przez co chłopak przestał śpiewać spoglądając na mnie.
W tedy czuję sie komfortowo - odpowiedział wzruszając ramionami.
Czyli będąc nie najarany rozmawiając ze mną jesteś zestresowany i nie sobą ?- zapytałam sie zakładając ręce na piersiach.
To nie tak - próbował sie bronić.
A jak ?- zapytałam sie jego.
Będąc na haju nie boję sie powiedzieć swoich uczuć oraz nie boję sie odrzucenia - odpowiedział po czym mocniej zacisnął ręce na kierownicy, tak że pobielały jemu kostki.
Nie możesz sie tego bać - odpowiedziałam patrząc na niego lecz chłopak nie spojrzał na mnie, jedynie wzruszył ramionami.
Do Dublinu dojechaliśmy dopiero około 5 PM ( 17 h ). Wysiadłam z samochodu od razu zapalając papierosa tak samo jak Niall. Po spaleniu papierosów ruszyliśmy do recepcji w, której dostaliśmy nasze klucze. Chłopak powiadomił mnie że weźmie nasze walizki, a ja mam udać sie do pokoju. Weszłam do pomieszczenia siadając na łóżku. Chłopak przyszedł po chwili z walizkami po czym zaproponował, aby udać sie coś zjeść.
Weszliśmy do lokalu zasiadając przy jednym z wolnych  stolików. Gdy przyszedł kelner złożyliśmy zamówienie i czekaliśmy w ciszy na nasze dania.
Przepraszam za dzisiaj - powiedział w końcu chłopak.
Jest okej - odpowiedziałam cicho patrząc sie wszędzie oprócz chłopaka.
Przepraszam na prawdę - odpowiedział znowu nie dając za wygraną.
Jest okej, nie rób tak więcej - powiedziałam do chłopaka na co przytaknął łapiąc mój nadgarstek po czym go pocałował.  Po zjedzeniu naszych dań zapłaciłam za nas po mimo kłótni z Niallem że on zapłaci.
Idziemy na spacer ?- zapytał sie mnie na co przytaknęłam po czym razem z chłopakiem zaczęliśmy spacerować i rozmawiać można powiedzieć, że o niczym i o wszystkim. Zaszliśmy nawet do Scioto Parku gdzie zrobiliśmy sobie zdjęcie przy wielkiej twarzy z kamienia.
Wiesz co ?- zapytał sie mnie gdy już wieczorem wracaliśmy do naszego hotelu.
Hm ?- zapytałam sie jego drapiąc się po nosie.
Nasz Dublin jest lepszy - powiedział chłopak na co sie zaśmiałam, lecz i tak przytaknęłam bo miał rację.
Co będziemy robić ?- zapytał sie mnie chłopak gdy weszłam do naszego pokoju.
Musze pomalować paznokcie, zrobić brwi i inne kobiece sprawy - powiedziałam na co westchnął lecz przytaknął. Byłam właśnie po depilacji nóg, pach oraz stref kobiecych. Weszłam do pokoju w którym leżał Niall bez koszulki.
Wydepilować ci dywan ?- zapytałam sie pokazując na jego klatkę piersiową.
Nie dzięki - odpowiedział siejąc sie i siadając koło mnie.
Nie bądź pipką - powiedziałam do niego starając sie naśladować jego głos.
Okej zrób to - powiedział po czym pozwolił mi wysmarować sie woskiem a następnie nakleić plastry.
Zaboli troszkę - powiedziałam do niego na co przytaknął.
Zrób to za jednym razem - powiedział po czym tak jak kazał odkleiłam za jednym razem,  jeden plaster z 4.
Jak to boli - powiedział patrząc oraz masując czerwone miejsce bez włosów.
Robimy to dla was dupki, aby być ładne - powiedziałam po czym pociągnęłam za drugi plaster. Chłopak tym razem jęknął. Po odklejeniu 4 plastra chłopak poszedł do łazienki oglądając swoją nagą klatkę piersiową.
Nie wygląda aż tak źle bynajmniej lepiej widać moje tatuaże - powiedział chłopak smarując sie kremem, który jemu podałam. Po zrobieniu brwi oraz pomalowaniu sobie paznokcie wykąpałam sie ubierając potem na siebie piżamę, a następnie poszłam do pokoju kładąc sie koło chłopaka, który od razu mnie przytulił do swojej nagiej i wydepilowanej klatki piersiowej.
* - pierwsza zwrotka  piosenki The Weeknd - The Hills 
**- refren piosenki  The Weeknd - The Hills


6.08.2017r - Sobota.
Obudziłam sie jak codziennie pierwsza. Spojrzałam na moją poduszkę inaczej mówiąc śpiącego jeszcze Nialla. Nie chciałam jego budzić więc zaczęłam obrysowywać palcem jego tatuaże.
Nie przestawaj - wychrypiał chłopak gdy znudziło mi sie już to zajęcie.
Bo co ?- zapytałam sie chcąc z nim troszkę podroczyć. Zamienił nas miejscami tak że to właśnie on wisiał nade mną
Bo będziesz ciągnąc - powiedział bezczelnie sie uśmiechając.
Chyba sutki krowy - powiedziałam do niego wywołując mój jakże i jego śmiech.
Jesteś niemożliwa - powiedział po czym wgryzł sie w moją szyję robiąc mi malinkę.
Ide pod prysznic - powiedziałam zwalając z siebie jego na co chłopak jęknął. Wyszłam do kabiny biorąc w niej szybki prysznic, także myjąc głowę. Po wyjściu powycierałam sie ręcznikiem, a następnie ubrałam na siebie czarne  szorty z wysokim stanem, oraz błękitną bokserkę. Wyszłam z łazienki pozwalając sie chłopakowi w spokoju umyć. Po tym jak krzyknął, abym weszła po jest już wykąpany razem ze swoją kosmetyczką weszłam do łazienki.
Ile mamy jeszcze stanów do zwiedzenia ?- zapytałam sie jego
23 - odpowiedział po czym  chwycił za maszynkę do golenia, goląc swoją twarz, gdy ja robiłam makijaż.
Wydaje sie mało - odpowiedziałam lecz wiedziałam że to dużo.
Długie podróże nas czekają - odpowiedział po czym umył ogoloną twarz.
Wolałam ciebie z pianą na buzi, wyglądałeś tak groźnie - odpowiedziałam śmiejąc sie na co chłopak jedynie podszedł do mnie od tyłu łapiąc moje biodra bardziej przyciągając je do siebie.
Nie pozwalasz sobie za dużo - warknął przy mojej szyi szczypiąc ją zębami.
Baby, can’t you see ( Kotku, czy ty nie widzisz )
I’m calling  ( Że wołam )
A guy like you  ( Facet taki jak ty  )
Should wear a warning ( Powinien mieć ostrzeżenie  )
It’s dangerous  ( To niebezpieczne )
I’m fallin’ ( Spadam ) *
Zaśpiewałam pierwszą zwrotkę piosenki
Nie spadniesz bo ci na to nie pozwolę - powiedział chłopak obdarowując moją szyję pocałunkami po czym spojrzał na mnie w lustrze nawiązując kontakt wzrokowy.

With a taste of your lips  Ze smakiem twoich ust jestem na przejażdżce 
I’m on a ride  jestem na przejażdżce 
You're toxic I'm slipping under  Twój toksyczny język, wyślizguję się 
With a taste of a poison paradise Ze smakiem trującego raju
I’m addicted to you Jestem uzależniona od Ciebie
Don’t you know that you’re toxic Czy nie wiesz, że jesteś toksyczny?
And I love what you do  Uwielbiam to co robisz
Don’t you know that you’re toxic Czy nie wiesz, że jesteś toksyczny? * *
Zaśpiewałam refren odwracając sie do niego przodem po czym cmoknęłam go w usta.
Jedziemy teraz gdzie ?- zapytałam sie chowając swoją piżamę oraz kosmetyczkę do torby.
Do  Sherwood Forest  w stanie Maryland - odpowiedział także chowając szybciej wyciągnięte rzeczy.
Mam ochotę na zakupy i śniadanie - powiedziałam do niego robiąc z ust podkówkę.
Ja tez mam ochotę na śniadanie - powiedział chłopak na co przytaknęłam. Uznaliśmy że pójdziemy do pralni zrobić pierw pranie. Po zapakowaniu brudnych rzeczy do reklamówki ruszyliśmy w kierunku pralni. Po zapłaceniu należnej kwoty weszliśmy do prali, w której były ogromne pralki. Oddzieliłam kolorowe od biało czarnych po czym każde z nim wstawiłam do osobnych pralek.
Co tak sie patrzysz ?- zapytałam sie spoglądając na Nialla, który dziwnie mi sie przypatrywał.
Jestem ciekawy czy wejdziesz do tej pralki - powiedział po czym szybko do mnie podbiegł, nie pozwalając mi uciec. Wsadził mnie siłą do bębna pralki po mimo że krzyczałam oraz gryzłam i drapałam go po rękach. Chłopak zamknął drzwi tak ze nie mogłam ich otworzyć od środka. Bęben pralki nie był taki duży jak sie w nim siedzi. Oby nie włączył pralki. Krzyknęłam aby mnie wypuścił oraz uderzyłam ręką w drzwiczki, lecz chłopak jedynie zaśmiał sie oraz zrobił mi zdjęcie. Pieprzony palant.
Bedziesz teraz grzeczna kochanie ?- zapytał sie chłopak wypuszczając mnie po 10 minutach.
Wal sie - odpowiedziałam uderzając go w ramię.
Tak sobie ostatnio myślałem o twoich ustach na moim kutasie - powiedział prosto z mostu łapiąc sie za krocze.
Nie tutaj - odpowiedziałam szybko.
Wiem że kochasz ryzyko - powiedział po czym odpiął guzik oraz rozporek od spodni. Obejrzałam sie czy nikogo nie ma po czym kucnęłam będąc równo twarzą z jego czarnymi bokserkami. Uścisnęłam jego męskość przez bokserki po czym je ściągnęłam łapiąc od razu jego przyjaciela. Poruszałam ręką do góry i w dół po czym wsadziłam sobie jego końcówkę do buzi mocno ją ssąc przez co wydobyło się jęknięcie chłopaka. Wyciągnęłam go z buzi, aby przejechać językiem po całej jego długości po czym znowu wsadziłam do sobie do buzi starając sie zmieścić jak najwięcej. Po około dziesięciu minutach chłopak doszedł w mojej buzi. Poprawiłam sie rozglądając czy nikt nie widzi, lecz na szczęście nikt nie widział. Wyszliśmy z prali idąc na miasto na zakupy. Chodząc po sklepach około godziny zdążyłam kupić razem z blondynem nowe ubrania. Nowe ubrania zanieśliśmy do naszego pokoju hotelowego, w którym od razu zapakowaliśmy sie zanosząc nasze walizki do samochodu. Wróciliśmy do pralni, aby wyciągnąć nasze ubrania, a następnie wstawić do suszarki. Po wyjściu znowu z prali ruszyliśmy do małego lokalu w, którym postanowiliśmy coś zjeść.
Dzień dobry co dla państwa ?- zapytała sie kelnerka bardziej uśmiechając sie do Nialla przez co przewróciłam oczami.
Dla mnie piwo oraz frytki z kurczakiem i surówka - powiedział chłopak ignorując podryw kelnerki.
Dla mnie to samo tylko że woda sakowa - odpowiedziałam posyłając dziewczynie sztuczny uśmiech.
Po zjedzeniu naszych dań wróciliśmy do pralni w, w której zapakowaliśmy nasze rzeczy do kartonów razem z nimi wracając pod hotel. Rozliczyłam sie za nasz pobyt biegnąc szybko zanim chłopak sie skapnął ja już wychodziłam z budynku. Po drodze zajechaliśmy na pocztę na której wysłaliśmy nasze ubrania na mój adres.
Zadzwonię do Ostina, aby odebrał nasze rzeczy - powiedziałam gdy wyjeżdżaliśmy z miasta.
Po co ?- zapytał sie chłopak zdenerwowany, lecz wiem że jest on po  prostu zazdrosny. Włączyłam głośnik po czym z zastrzeżonego numeru zadzwoniłam do chłopaka.
Cześć nie pytaj sie o nic i nie próbuj mnie namierzyć po prostu jak przyjedzie paczka to ją odbierz - powiedziałam szybko nie dając chłopakowi dojść do słowa.
Okej okej i nie pracuję z tym twoim palantem - odpowiedział Ostin co rozśmieszyło Nialla.
Okej muszę już kończyć - powiedziałam po czym sie rozłączyłam.
Zauważyłem że nikt z twoich znajomych go nie lubi - powiedział Niall z bezczelnym uśmieszkiem.
Odciąga mnie od zabawy, tak sądzą wszyscy - powiedziałam wzruszając ramionami.
Ostin jest komputerowcem ?- zapytał sie Niall na co jedynie przytaknęłam. Chłopak ma prawdziwy talent, zawsze namierzał moją komórkę, gdy ją gubiłam. Na miejsce dojechaliśmy dopiero o 5 PM ( 17h ). Wysiadłam z samochodu odpalając papierosa lecz spaliłam go tylko do połowy, bo drugą połowę zabrał mi blondyn.
Idziemy coś zjeść - zapytał sie od razu po dostaniu kluczy od pokoju. Westchnęłam po czym pierw kazałam jemu zanieść nasze walizki na górę. Po zaniesieniu ich wyszliśmy z pokoju, idąc coś zjeść bo tak samo jak blondyn byłam mega głodna. Zamówiliśmy sobie miejscowego fast fooda po czym poszliśmy na bardzo długi pomost. Usiedliśmy na jednej z ławek na pomoście.
Jest tutaj ładnie - powiedziałam patrząc sie na spokojną wodę.
Też tak sądzę - powiedział po czym zaczął jeść swoje jedzie tak samo jak ja.
Zostaniemy oglądając tutaj zachód słońca ?- zapytałam sie wskazując na słońce, której już pomału zachodził. Chłopak usiadł wygodniej na ławce wpuszczając mnie po między swoje uda, dzięki czemu mogłam sie oprzeć o jego tors, a on objąć w pasie. Siedzieliśmy w takiej pozycji aż do 9 PM ( 21h ).
Więc podoba ci sie nasza podróż ?- zapytał sie chłopak, gdy szliśmy po pomoście już w kierunku naszego hotelu.
Bardzo - odpowiedziałam spoglądając na chłopaka.
A tobie ?- zapytałam sie chcąc znać odpowiedź.
Może być - odpowiedział przez co spojrzałam na niego.
Żartuję kochanie jest świetnie - powiedział po czym cmoknął mnie w usta. Weszliśmy do naszego hotelu nie witając sie nawet z recepcjonistką, bo jak Niall powiedział '' ze starą pijawką witać sie nie będziemy ''. Weszłam jako pierwsza pod prysznic po czym wróciłam do pokoju jedynie w samych koronkowych bokserkach, oraz z rękoma zasłaniającymi mój dekolt.
Puść to - powiedział chłopak z miną mordercy.
Nie łudź sie na to - odpowiedziałam po czym odwróciłam sie do niego tyłem zakładając szybko koszulkę, która pachniała świeżością, bo właśnie ją jako jedyną zostawiłam.
Idź sie wykąpać warchlaku - powiedziałam do nieco na co jedynie sie głośno zaśmiał wstając z łóżka specjalnie kręcąc biodrami na wszystkie strony.
Kochanie mam problem - powiedział Niall wchodząc do pokoju, gdy ja już prawie spałam.
Jak bolą ciebie cycki to zjedz gorzką czekoladę - odpowiedziałam nawet nie interesując sie jego problemem.
To nie ten problem - odpowiedział całując mnie w ramię.
Jeżeli masz okres u mnie w kosmetyczce są podpaski czy tampony - odpowiedziałam znowu na pałę, chcąc jedynie spać.
To nie to - odpowiedział całując mnie w szyję.
A co ?- zapytałam sie jego.
Mam ochotę ciebie przytulić -powiedział przyciągając mnie tak że leżałam na jego torsie.
Mogłeś tak od razu - powiedziałam do niego po czym zadowolona zasnęłam.
7.08. 2017r - Niedziela 
Obudziłam  sie wyjątkowo druga, gdyż chłopak chodził po pokoju ubierając sie.
Co tak latasz, na randkę idziesz czy co ?- zapytałam sie jego troszkę go płosząc chyba.
Ooo już nie śpisz, a chciałem ciebie porwać - powiedział siadając na łóżku po czym cmoknął mnie w usta na dzień dobry.
Mogę pójść dobrowolnie -  powiedziałam przytulając sie do niego.
To sie bardzo cieszę , a teraz wstawaj bo jedziemy do miejsca, w którym ci sie spodoba - powiedział wstając po czym podał mi rękę.
Narnia ?- zapytałam sie lecz chłopak jedynie sie uśmiechnął i zaprzeczył ruchem głowy.
To gdzie ?- zapytałam sie zrezygnowana, zabierając z torby szorty ze wzorkami oraz zwykłą koszulkę z jabłkami oraz bananami.
Boston w stanie  Massachusetts - odpowiedział na co muszę przyznać ucieszyłam sie.
 Fajnie - odpowiedziałam po czym poszłam do łazienki, w której pierwsze co to zrobiłam siusiu. Umyłam ręce, a następnie zabrałam sie za poranną toaletę. Ubrałam na siebie szybciej przygotowane ubrania po czym wyszłam z pomieszczenia pakując ubrania do torby. Wyszliśmy z hotelu około  9 AM po czym rozliczyliśmy sie z recepcjonistką, oraz zjedliśmy u nich w pensjonacie śniadanie. Po zjedzonym śniadaniu ruszyliśmy w drogę.
Co zamierzasz robić w przyszłości ?- zapytałam sie tak nagle.
Mój ojciec chce aby przejął po nim firmie, ale nie wyobrażam sobie siebie w garniturze - powiedział po czym sie roześmiał.
Musiał byś wyglądać mega seksownie - powiedziałam za późno gryząc sie w język.
Dla ciebie może bym ubrał te paskudztwo - powiedział mrugając do mnie jednym okiem.
Na miejsce dojechaliśmy dopiero o 5:34 PM ( 17:34 ).
Zanieśliśmy nasze walizki do pokoju po czym szybko z niego wyszliśmy pod namową Nialla, który sie uparł że musimy coś zjeść, a następnie udać na  fenway park *** gdzie odbędzie sie dzisiaj mecz. Po zjedzeniu hot-doga który swoją droga był wielki udaliśmy sie do zaparkowanego niedaleko samochodu blondyna. Oczywiście Niall po drodze jadł jeszcze jednego hot-doga mówiąc że jeden dla niego to za mało. Dojeżdżając na miejsce chłopak na całe szczęście zdążył już zjeść swoje jedzenie po czym razem udaliśmy sie na stadion. Chłopak nie mógł sie oprzeć stoiskom z jedzeniem więc pierwsze co zrobił to od razu pociągnął mnie właśnie tam. Kupił dwa piwa po mimo że on prowadzi oraz trzy paczki orzeszków. Udaliśmy sie już na widownię zajmując swoje miejsca. Chłopak wygodniej sie rozsiadł podając mi jedno piwo, której przyjęłam niechętnie lecz i tak zrobiłam pierwszego łyka.
Ciesze sie że nie mówisz, abym nie pił bo prowadzę - powiedział wyprzedzając moje pytanie. Wzruszyłam ramionami po czym oparłam sie o niego. Patrzyłam na gracy co jakiś czas kradnąc dla blondyna orzeszki, który widząc do szczypał mnie po policzku. Po meczu który został wygrany przez  Boston Red Sox wyszliśmy ze stadionu razem z resztą tłumu. Wsiedliśmy do samochodu jadąc do naszego pokoju. Spojrzałam na zegarek na, którym widniała prawie północ. Zatrzymaliśmy sie jeszcze na stacji CPN oczywiście kupując nie tylko benzynę, a także kolejne hot-dogi.
Jeżeli ciągle będę jadła te hot-dogi sama będę wyglądać jak parówka - powiedziałam gdy zjadłam już swoje jedzenie po czym pokazałam na swoje ciało.
Pies na kości nie poleci - powiedział chłopak po czym mrugnął do mnie.
Zaparkowaliśmy pod naszym hotelem idąc od razu do windy. Kliknęłam odpowiednie piętro po czym wysiedliśmy z windy otwierając za pomocą karty nasze drzwi. Wzięłam szybki prysznic powalając chłopakowi iść sie wykąpać. Podeszłam do okna podziwiając piękny widok oświetlonych gdzie niegle wieżowców.
Co tak patrzysz ?- zapytał sie chłopak przytulając mnie od tyłu po czym pocałował mnie w szyję sprawiając że co niektóre mokre krople z jego włosów spadły na moje barki oraz koszulkę.
Jesteś mokry - powiedziałam ociągając za włosy blondyna ode mnie lecz chłopak jeszcze bardziej sie we mnie wpił.
Nie marudź kochasz to - powiedział sprawiając że zachichotałam, gdyż jego mokre włosy gilgotały.
Idę jutro zrobić sobie tatuaż - powiedział do mnie gdy położyłam sie pod ciepłą kołdra.
To dobrze sie składa bo ja tez chcę - odpowiedziałam przytulając sie do niego.
Nie pozwolę ci sie zdemoralizować - odpowiedział całując mnie w czoło.
8.08.2017r- Poniedziałek 
Obudziłam sie dość wcześnie, przez co miałam troszkę więcej czasu zanim blondyn sie obudzi.
Weszłam do łazienki zajmując sie moją poranną toaletą po czym zrobiłam siku, a następnie ubrałam sie w luźne szorty oraz crop top ze znakiem Pac- Man'a . Włosy związałam w kitkę. Zrobiłam makijaż po czym wyszłam z pomieszczenia spoglądając na puste łóżko. Obejrzałam sie po całym pokoju, w którym nie było nigdzie Nialla. Podeszłam do szafy, a gdy miałam ją już otwierać wyskoczył z niej chłopak głośno sie śmiejąc z mojego krzyku strachu.
Zamorduję ciebie - powiedziałam po czym podeszłam do niego przytulając sie, aby chodź troszkę uspokoić bijące serce.
Przepraszam księżniczko - powiedział po czym cmoknął mnie w usta. Po tym jak chłopak wszedł do łazienki ogarnąć sie ja spakowałam nasze rzeczy do walizek.
Gotowa ?- zapytał sie, gdy ostatni raz sprawdziłam czy wszystko spakowałam. Kiwnęłam głową po czym zamknęłam drzwi pokoju odbierając blondynowi moja walizkę na kółkach. W recepcji rozliczyliśmy sie po czym wyszliśmy z hotelu pakując od razu nasze walizki do samochodu. Wsiedliśmy do samochodu jadąc do studia tatuaży. Chłopak chciał iśc zrobić jako pierwszy tatuaż. Ściągnął koszulkę pokazując piękną klatkę piersiową.
Mało trochę wolnego płótna  - powiedział tatuażysta pokazując na tors chłopaka, który był zapełniony tatuażami, ale nie aż tak wielką ilością jak mężczyzny, który będzie nam robił dziary.
Co mam robić dla ciebie chłopcze - powiedział do niego mężczyzna z maszynką w ręką.
Czarne serce na prawej piersi - powiedział Niall po czym wskazał miejsce gdzie ma sie znajdować i jakich rozmiarów.
To zaczynami, tylko nie płacz przy dziewczynie - powiedział śmiejąc po czym zabrał sie do roboty. Po niecałych 20 minutach chłopak miał już zrobione piękne małe serduszko na prawej piersi.
Sądząc po twoich tatuażach wiesz jakie zasady ?- zapytał sie tatuażysta na co Niall przytaknął.
A dla ciebie co słoneczko ?- zapytał sie mężczyzna na co podniosłam koszulkę do piersi oraz ściągnęłam troszkę spodnie.
Czarne serduszko na lewym biodrze -  powiedziałam pewnie. Niall podszedł do mnie łącząc nasze palce razem.
Pierwszy tatuaż ?- zapytał sie mnie na co przytaknęłam. Po około 20 minutach takie same serduszko jak u Nialla było widoczne na moim biodrze.
Zasady wyjaśni ci chłopak - powiedział na co przytaknęłam. Horan rozliczył sie z mężczyzną po czym wyszliśmy z salonu.
Co ono symbolizuje ?- zapytał sie gdy szliśmy do jakiejś knajpki z jedzeniem.
A co symbolizuje twoje ?- zapytałam sie lecz chłopak nie odpowiedział.
Jeżeli ty powiesz mi pierwszy ja powiem ci druga - odpowiedziałam po czym zabrałam sie za jedzenie swojego posiłku, a chłopak za swoje.
Gdzie teraz ?- zapytałam sie jego, gdy szliśmy trzymając sie za ręce do samochodu.
Concord  New Hampshire - odpowiedział chłopak po czym włączył sie w ruch uliczny.
Dodasz jakieś zdjęcia na insta ?- zapytał sie chłopak, gdy wyjechaliśmy z miasta.
Właśnie sprawdzam jakie dodać - powiedziałam do niego po czym dodałam dwa nie wiedząc, które jest ładniejsze.
Co tam będziemy robić ?- zapytałam sie, gdy zaciekawienie było pierwsze.
Będziemy w pensjonacie, gdzie jest jezioro - powiedział do mnie poruszając zabawnie brwiami.
Nie licz na nic więcej oprócz buziaka - powiedziałam jemu grożąc palcem wskazującym, na co chłopak sie roześmiał. Na miejscu byliśmy około 1 PM ( 13 h ). Wysiedliśmy z naszego pojazdu zabierając nasze walizki. Grzecznie przywitaliśmy sie w holu po czym odebraliśmy nasze klucze do pokoju, w którym zostawiliśmy bagaże i ruszyliśmy na obiad. Po zjedzonym obiedzie wróciliśmy do pokoju przebierając sie w stroje kąpielowe. Rozłożyłam koc na piasku robiąc zdjęcie Niallowi który właśnie wchodził do wody. Odłożyłam telefon biegnąc szybko w jego kierunku po czym wskoczyłam jemu na plecy przytulając sie do niego.
Mój pieszczoch  - powiedział po czym postawił mnie w wodzie do kolan.
Popływamy ?- zapytałam idąc w coraz głębszą wodę. Chłopak przytaknął po czym wskoczył do wody z pluskiem koło mnie. I właśnie w taki sposób spędziliśmy resztę dnia. Chlapaliśmy sie woda oraz podtapialiśmy, całowaliśmy oraz płoszyliśmy ryby dla jakiegoś biednego wędkarza, który kazał nam z czułościami przenieść sie do pokoju. Do pokoju dopiero wróciliśmy około 7 PM ( 19h )
Niall kurwa - powiedziałam zaraz po tym jak weszliśmy do naszego pokoju.
Co sie stało ?- zapytał sie lekko przestraszony.
Przez tydzień mieliśmy unikać wody, tatuaże - powiedziałam do niego na co chłopak machnął ręką w powietrzu i położył sie na łóżku.
Nic ci nie będzie - powiedział chłopak przytulając mnie do siebie, gdy widział mnie zmartwioną. Przebraliśmy oraz wykąpaliśmy sie, po czym ruszyliśmy na kolację. Po kolacji usiedliśmy na piasku. Chłopak rozszerzył swoje nogi abym mogła usiąść jemu po między jego udami, a on mógł mnie objąć.
Piękne jest te skurwiałe słońce - powiedział Niall ze śmiechem, gdy oglądaliśmy zachód słońca.
Będzie one zawsze świecić - powiedziałam do niego na co przytaknął.
Lecz my nie będziemy wiecznie na nie patrzeć - powiedział po czym pocałował mnie w usta.
Kocham Cie - powiedziałam znowu nie przejmując sie konsekwencjami. Przewróciłam jego na piasek przenosząc swoje nogi po obydwu jego bokach, oraz natarczywie całowałam jego usta.
Co z Lukiem?- zapytał sie na chwilę ode mnie odrywając.
Nie mam pojęcia, na razie jestem tutaj z tobą- odpowiedziałam po czym pocałowałam go ostatni raz, następnie wstałam otrzepując swoje nogi z piasku razem z chłopakiem. Złączyliśmy nasze ręce znowu razem, po czym ruszyliśmy do naszego pokoju. W pokoju przyszykowaliśmy sie do spania po czym obydwoje zasnęliśmy wyjątkowo wcześnie wtuleni w siebie.
 * pierwsza zwrotka piosenki Melanie Martinez - Toxic
**  refren piosenki  Melanie Martinez - Toxic
*** fenway park -  stadion baseballowy w  Bostonie

słów :
+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+

HEJ :
Jak wam sie podoba rozdział ?
Jestem troszkę zasmucona że pod poprzednim rozdziałem były tylko 2 Komentarze. Oczywiście dziękuję też za głosy. Jestem po prostu troszkę zawiedziona że bardzo staram sie pisać długie rozdziały, a tak mało opinii pod nimi.
Buziole Wika. Xx 


2 komentarze:

JEŻELI SZANUJESZ MOJĄ PRACĘ NAPISZ KOMENTARZ