sobota, 24 października 2015

Rozdział 18

Chodź - powiedział do mnie Horan na co westchnęłam a następnie przeszłam przez bramki by po chwili siedzieć w samolocie
Za ile wylądujemy ?- zapytałam sie od razu  gdy wznieśliśmy sie w powietrze
Za około 3 godziny i 10 minut - powiedział do mnie
Okej a gdzie ?- zapytałam sie
W Oklahoma City - powiedział Niall po czym zaczął dyskutować z jakimś mężczyzną na temat piłki nożnej. Podłączyłam sie pod telefon Nialla swoimi słuchawkami a następnie puściłam muzykę która jakoś specjalnie nie przepadła mi do gustu.
PROSZĘ ZAPIĄĆ PASY BO ZA 5 MINUT LĄDUJEMY. DZIĘKUJĘ - powiedziała stewardessa.
Gdzie sie zatrzymamy ?- zapytałam sie jego gdy samolot na całe szczęście wylądował
W Hotelu jak zawsze. Jesteś strasznie upierdliwa muszę chyba ciebie porządnie przelecieć - powiedział mi do ucha Niall po czym je delikatnie podgryzł
Przestań - powiedziałam po czym wsiadłam do naszego samochodu, o sorry to samochód Nialla
Dzień dobry chciał bym zarezerwować pokój do jutra - powiedział Horan dla recepcjonistki
Jest jeden wolny - powiedziała po czym od razu sie rozliczyła z blondynem i podała kartę do drzwi
Jak to do jutra ?- zapytałam sie wsiadając do windy
Tak to, nie mamy czasu na spędzanie kliku dni w jednym miejscu - powiedział po czym zaczął mnie całować. Mówiłam już że Horan jest głupi ? Jeżeli nie to teraz wam o tym wspomniałam.
Weszliśmy do naszego pokoju po czym każdy sie odświeżył i uznaliśmy że ruszyli na imprezę. Ubrałam na siebie czarne zakolanówki z koronką na zakończeniu do tego białe szorty i czarno biały crop top. Niall ubrał na siebie jak zwykle te ciasne jeansy w których jego nogi wyglądały idealnie oraz białą koszulę zapinaną na guziki. Włosy miał zaczesane na każdą stronę, za to moje byłe pofalowane. Wyszliśmy z hotelu idąc piechotą do klubu do którego nie mieliśmy jakoś specjalnie daleko. Weszliśmy do klubu bez większych komplikacji po czym obydwoje udaliśmy sie do baru przy którym zamówiliśmy drinki wypijając je za jednym duszkiem.
Ruszyłam na parkiet poruszając biodrami przy okazji kusząc tym mężczyzn. Poczułam jak ktoś chwyta moje biodra po czym zaczęliśmy tańczyć wspólnie. Ocierałam sie swoją pupą o krocze pewnego mężczyzny który swoją drogą był przystojny. Kątem oka zauważyłam Nialla który także tańczył z jakąś panienką o blond włosach lecz jego wzrok był wpatrzony we mnie. Gdy tajemniczy mężczyzna zaczął całować moją szyję od razu blondyn zaprzestał tańca z blondyną i ruszył rozwścieczony w naszą stronę.
Co ty odwalasz ?- zapytał sie chłopak który leżał na ziemi łapiąc sie za zakrwawiony nos
Ona jest moja - powiedział Horan lecz dostał od chłopaka w twarz. Chłopaki sie tłukli a co ja zrobiłam w tej sprawie ? Zupełnie nic, chodź miałam nadzieję że ochrona szybko przyjdzie oraz Niallowi sie nic niebezpiecznego nie stanie. Nie myliłam sie jednak gdyż po 10 minutach przyszła ochrona rozdzielając chłopaków. Złapałam blondyna za rękę wyprowadzając go z klubu po czym spojrzałam na jego twarz
Oprócz rozwalonej wargi oraz łuku brwiowego trzymał sie całkiem dobrze.
Nic ci nie jest ?- zapytałam sie lekko przestraszona gdy chłopak odpalał papierosa
Prawie zabiłem człowieka a ty pytasz mi czy nic mi nie jest ?- zapytał sie przez śmiech nie dowierzając
Masz rację, co to dla ciebie zabić człowieka który miał rodzinę - powiedziałam z drwiną w głosie
Jak nie spłacają długów to płacą życiem, a w ogóle twój ojciec nie był lepszy - powiedział krzycząc do mnie
Nigdy nie waż sie tak mówić o moim ojcu !- krzyknęłam wściekła
Bo co ? - zapytał sie mnie
Tak prawda był mordercą prowadzącym gang, a że miał za dużo wrogów zapłacił za to życiem - powiedział do mnie nie zważając na to że po moich policzkach płyną już łzy
Jesteś nikim  - powiedziałam po czym ruszyłam przed siebie
Każdy jest kimś ty jesteś suką która nie potrafi stawić czoła problemom  ! - krzyknął do mnie Niall na co pokazałam jemu tylko środkowy palec.
Sama nie wiem kiedy i jak długo tak chodziłam że znalazłam sie w parku. Zawsze musi sie coś psuć gdy jesteśmy szczęśliwi. Do naszego pokoju wróciłam dopiero o 3 nad ranem. Tak jak sie spodziewałam blondyna nie było. Wzięłam prysznic  który zmył ze mnie brudy a następnie położyłam sie spać
22.07.2017 - Piątek
Obudziło mnie głośny stukot drzwi wejściowych. Nakryłam sie jeszcze bardziej kołdrą.
Wiem ze nie śpisz - powiedział do mnie zachrypnięty głos
Mam cie gdzieś - powiedziałam do niego.
Przepraszam poniosło mnie wczoraj - powiedział do mnie Niall
Czasem przepraszam nie naprawi błędów - powiedziałam odkrywając kołdrę do szyi a następnie spojrzałam na blondyna który wyglądał jak wrak człowieka. Jego koszula była w wielu miejscach brudna oraz zakrwawiona, tak samo jak jego twarz i ręce, włosy które były wczoraj zaczesane do góry teraz przypominały chatkę jakiegoś ptaka.
Marsz do łazienki sie ogarnąć - powiedziałam podnosząc sie na łokciach
Już księżniczko - powiedział po czym ruszył do łazienki
Usłyszałam szum wody a gdy sie skończył wzięłam jemu czyste rzeczy po czym weszłam bez pukania do łazienki.
Mmm - powiedział Niall owinięty tylko w ręcznik
Wzięłam ci czyste rzeczy - powiedziałam po czym rzuciłam w niego ubraniami. Wyszłam z  łazienki po wodę odkażającą
Wiesz że nie wstydzę sie swojej nagości ?- zapytał sie blondyn mrugając do mnie
Wiem, ty wręcz przeciwnie,  lubisz jak ktoś patrzy na ciebie nagiego - powiedziałam na co blondyn sie zaśmiał podchodząc do mnie, położył swoje ręce na moich biodrach a następnie delikatnie cmoknął moje usta.
Jesteś najważniejsza - powiedział do mnie po czym wpił sie w moje usta.
Trzeba ci to odkazić - powiedziałam wskazując na szramy na jego twarzy na co westchnął lecz pozwolił sobie odkazić rany.
Jak spędzimy resztę dnia ? - zapytałam sie blondyna jedząc razem z nim śniadanie
Nie wiem ale o 14 musimy sie wymeldować i ruszać dalej - powiedział po czym złączył nasze ręce idąc do kasy przy której zapłacił, a następnie wyszliśmy z lokalu
A gdzie następny postój ? - zapytałam sie spacerując z blondynem po chodniku
W stanie  Arkansas a dokładnie w Little Rock  - odpowiedział po czym sie szczerze uśmiechnął
Ile będziemy tam jechali ?- zapytałam sie gdy zawracaliśmy już do naszego hotelu w dość krępującej ciszy
Około 5 godzin a co ?- zapytał sie mnie
A będę mogła prowadzić ?- zapytałam sie chcąc prowadzić z nim jakąś rozmowę nawet o zimie w Anglii pięć lat temu
A co będę z tego miał ?- zapytał sie mnie po czym brutalnie przysunął mnie do siebie, przyciskając swoje biodra do moich.
A co chcesz ?- zapytałam sie kładąc swoje ręce na jego klatce piersiowej
Żebyś mi wybaczyła - powiedział po czym spojrzał w moje oczy
Okej - odpowiedziałam a następnie przysunęłam sie do jego policzka i go w niego ugryzłam co spowodowało jęknięcie z bólu.
Chodź musimy sie pakować - powiedział rozmasowując swój policzek. Całą drogę do hotelu śmiałam sie z jego miny oraz moich zębów odbitych na jego policzku.
słów :


+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_

HEJ :
Wracam po przerwie do was, lecz nie mam czasu kiedy pisać rozdziałów gdyż ledwo łatam koniec z końcem w sensie szkoły.
Do Następnego.
Buziole Wika. Xx

3 komentarze:

JEŻELI SZANUJESZ MOJĄ PRACĘ NAPISZ KOMENTARZ