sobota, 25 czerwca 2016

Rozdział 21

31.07.2017- Niedziela  
Obudziłam sie lekko skacowana.
Wczoraj dobrze sie bawiłam z chłopakami i wiem, że właśnie tego było mi trzeba. Wyszłam z łóżka na szczęście bez przeszkody, którą na ogół jest Niall. Dzisiaj wyjątkowo biedaczek spał na brzuchu jak zabity. Rozebrałam sie po czym weszłam pod prysznic. Fajnie widzieć swojego przyjaciela. Szczerze to tęsknię czasem za całą resztą, ale z Niallem też jest świetnie. Po prysznicu od razu ubrałam sie w kostium oraz zwiewną sukienkę, która była na ramiączkach oraz rozkloszowanym dołem do połowy ud. Włosy uczesałam w wysoką kitkę.
Niall wstajemy - powiedziałam od razu wchodząc do pokoju. Wyciągnęłam tabletki ze swojej torebki, po czym sama połknęłam jedną, a drugą podałam blondynowi który z wielkim kacem postanowił sie obudzić.
Idź sie ogarnij idziemy zaraz na plażę - powiedziałam do chłopaka, który zabrał ze sobą już świeże rzeczy do łazienki. Po niecałych 30 minutach chłopak wyszedł z łazienki odświeżony. Ubrany był w szara bokserkę oraz obcisłe rybaczki, na swojej blond głowie miał jak zwykle fuulcap, a na stopach czarne trampki.
Idziemy ?- zapytał sie mnie, gdy pakowałam potrzebne nam, a bynajmniej mi rzeczy na plażę.
Tak - odpowiedziałam gdy wszystko zapakowałam. Wyszliśmy razem z chłopakiem z naszego pokoju idąc do hotelowej kuchni. Zamówiliśmy śniadanie i czekaliśmy w milczeniu zwłaszcza, gdy oboje byliśmy skacowani.
Gdzie teraz ?- zapytałam sie jak zwykle przy śniadaniu.
Charleston Wirginia Zachodnia przed nami znowu będzie około 4 godzin lotu samolotem - odpowiedział Niall z pełnią buzią.
Serio ?- zapytałam sie lekko zdziwiona tym, że znowu będziemy lecieć samolotem.
Tak - odpowiedział.
Po śniadaniu ruszyliśmy na miasto troszkę pozwiedzać.
Niall uśmiech - powiedziałam po czym zrobiłam szybko zdjęcie naszej dwójce. Robiliśmy głupie miny do puki nie podszedł do nas Francuzik.
Cześć budynie - powiedział przez co na mojej twarzy pojawił sie uśmiech.
Cześć placku - powiedziałam szczypiąc go w policzek.
Uśmiech - powiedziałam po czym zrobiłam naszej trójce zdjęcie. Robiliśmy sobie zdjęcia z głupimi minami.
Będę sie już zbierał mam niedługo samolot - powiedział Francuzik krzywiąc sie przy tym.
Gdzie lecisz ?- zapytał sie jego tym razem Niall
Oklahoma - odpowiedział.
Byliście już tam ?- zapytał sie nas na co obydwoje przytaknęliśmy głowami.
Cieszę sie że jesteś szczęśliwa - powiedział Francuzik, gdy Niall poszedł do sklepu po fajki.
Ja też - odpowiedziałam po czym przytuliłam przyjaciela. Jest dla mnie ważną osobą.
Będę tęsknił - powiedział po czym pocałował mnie w policzek, a następnie przysunął sie do Nialla całując go także w policzek przez co chłopak szybko odsunął sie od niego wycierając pocałowane miejsce.
Na razie dobrej zabawy - krzyknął do nas na odchodne.
On jest nienormalny - powiedział Horan gdy zmierzaliśmy na plażę.
No co ty w końcu to mój przyjaciel - powiedziałam na co chłopak przytaknął zapalając jednego papierosa.
Rozebrać cię ?- zapytał sie Niall, gdy byliśmy już na plaży. Chłopak stanął za mnie z tyłu po czym pocałował moją szyje swoimi, rękoma schodząc na moje biodra.
Dam sobie radę - odpowiedziałam odsuwając sie od niego po czym szybko ściągnęłam sukienkę. Rozłożyliśmy woje rzeczy na wolnych leżakach. Ruszyłam do wody po woli mocząc swoje ciało do puki obok mnie nie przebiegła orka.
Niall kretynie! - wydarłam sie na chłopaka, który podczas swojego biegu ochlapał mnie.
Słucham panią ?- zapytał sie już całkowicie mokry przytulając mnie do siebie.
Zimny - odpowiedziałam dalej sie do niego przytulając.
Mokry - odpowiedział podnosząc moją twarz za podbródek.
Zimny - poprawiłam go znowu.
Wolę określenie mokry - powiedział po czym wpił sie w moje usta.
Na plaży byliśmy do 14 po czym musieliśmy sie już zbierać.
Niall gdzie my idziemy, hotel jest w drugą stronę - powiedziałam gdy widziałam jak chłopak ciągnie mnie za rękę w innym kierunku.
Przeczytaj - powiedział Niall który uznał że jesteśmy już na miejscu.
Wodny lot spadochronem - przeczytałam na głos tabliczkę
Nie - powiedziałam od razu, gdy zobaczyłam jego szeroki uśmiech.
Nie bądź ciotą - powiedział do mnie po czym zaciągnął mnie do mężczyzny, którym sie tym zajmował.
Pomóc w czymś ?- zapytał sie nas.
Byliśmy umówieni na nazwisko Horan - powiedział Niall witając sie z mężczyzną topowym uściśnięciem dłoni.
Pamiętam,  tam można zostawić rzeczy - powiedział pokazując małe pomieszczenie zamykane na klucz. Zostawiłam tam rzeczy razem z Niallem.
Boję sie Niall - powiedziałam do chłopaka, który stał obok mnie i patrzył jak mężczyzna przypina mnie do  spadochronu.
Nie ma sie czego bać, zginęli tylko 4 osoby podczas tego - powiedział mężczyzna po czym zaczął zapinać Nialla.
Co ?- krzyknęłam przestraszona przez co mężczyźni zaczęli sie śmiać.
To są żarty księżniczko - powiedział Niall przybijając z mężczyzną piątkę.
A jak upadniemy ?- zapytałam sie gdy mieliśmy ruszać.
Nie bój sie - powiedział łapiąc mnie za rękę po czym ją złączył ze swoją. Pisnęłam gdy zaczęliśmy sie wznosić do góry.
Niall jest pięknie - powiedziałam gdy byliśmy już wysoko, a pod nami był piękny widok.
Mówiłem - zaśmiał sie chłopak po czym wyciągnął telefon, a następnie zrobił zdjęcie.
Uważaj aby ci nie spadł - powiedziałam do chłopaka, który tylko przytaknął, a następnie schował telefon do kieszeni.
A jak wylądujemy ?- zapytałam sie znowu przestraszona, gdy mieliśmy lądować.
Zaufaj mi - powiedział posyłając mi szczery uśmiech.
Okej - odpowiedziałam tylko tyle po czym starałam sie zrelaksować.
Po wylądowaniu na całe szczęście bezpiecznie, zabraliśmy swoje rzeczy po czym udaliśmy sie do hotelu. Zaczęłam nas pakować jak zawsze, gdy Niall poszedł nas wymeldować oraz zanieść pierwszą dobrze spakowaną walizkę. Po zaniesieniu wszystkich walizek ruszyliśmy na lotnisko. Chłopak jak zwykle wyciągnął nasze rzeczy kładąc je na taśmę, a sami udaliśmy sie w kierunku bramek.  Wyciągnęłam wszystkie rzeczy z kieszeni, a także biżuterię po czym przeszłam przez bramki, które znowu zapiszczały.
Ma pani coś jeszcze ?- zapytał sie podejrzliwie ochroniarz.
Stanik - odpowiedziałam na co przytaknął po czym przejechał wykrywaczem od stóp aż do mojej szyi. Urządzenie zapiszczało koło moich cycków.
Następny - powiedział puszczając mnie wolno. Zabrałam swoje rzeczy po czym razem z blondynem udaliśmy sie na swoje miejsca.
Coraz mniej zestresowana jesteś - powiedział chłopak szczypiąc moje udo.
Skończ - powiedziałam po czym sie oparłam o ramię chłopaka, które od razu mnie objęło po zobaczeniu że sie o niego opieram.
Hej piękna, wstajemy - powiedział do mnie Horan.
Zasnęłam ?- zapytałam sie na co chłopak przytaknął. Zapięłam szybko swoje pasy po czym czułam jak samolot ląduje.
Witaj Charleston - powiedziałam wychodząc z samolotu. Wsiedliśmy do samochodu chłopaka. Spojrzałam na deskę rozdzielczą na, której był zegarek wskazywał  9:22 PM ( 21:22).
Mamy hotel ?- zapytałam sie jego na co przytaknął.
Na co masz ochotę na kolację ?- zapytał sie mnie
Nie wiem może pizza ?- odpowiedziałam bardziej pytaniem.
Okej - odpowiedział po czym zjechał do najbliższej pizzeri.
Co robisz ?- zapytałam sie jego podczas czekania na naszą pizzę.
Sprawdzam co fajnego grają w kinach - odpowiedział po czy zaczął czytać na głos różne propozycje.
Leci nawet jakieś romansidło - powiedział trzymając w jednej ręce pizzę, a w drugiej telefon.
Jakie ?- zapytałam sie ciekawa.
Najdłuższa Podróż * - odpowiedział patrząc sie na moją reakcję.
To już wiesz na co chcę iść do kina - odpowiedziałam szeroko sie uśmiechając.
Ty żartujesz prawda ?- zapytał sie mnie na co zaprzeczyłam ruchem głowy.
Okej - odpowiedział po czym zarezerwował bilety na jutro.
Będziemy gdzieś jeszcze iść ?- zapytałam sie gdy byliśmy już w swoim pokoju.
Spacer ?- zapytał sie lekko zmieszany. Ubrałam na siebie sweterek aby nie było mi zimno, a chłopak bluzę.
Wyszliśmy z hotelu trzymając sie za ręce.
Sory muszę zapalić - powiedział chłopak gdy szliśmy, a on postanowił zabrać swoją rękę. Poczęstował mnie papierosem na co chwyciłam jednego od razu zapalając jego, a po chwili chłopak także miał truciznę w swoich ustach.
Zmień sie stroną - powiedział chłopak dobrze wiedząc że palę swojego papierosa trzymając jego w prawej ręce, a on swojego w lewej. Stanęłam z drugiej strony jego, a chłopak od razu złączył znowu nasze ręce razem. Wróciliśmy do hotelu dopiero około 1 AM ( u nas także jest to pierwsza rano ). Zmęczeni spacerowaniem przebraliśmy sie tylko w nasze piżamy po czym zasnęliśmy w siebie wtuleni.
1.08.2017r - Poniedziałek. 
Obudziłam sie około 9 AM dobrze pamiętając że mamy na 10:30 AM seans w kinie. Wygramoliłam sie z uścisku chłopaka po czym zaczęłam skakać po łóżku jak małe dziecko.
Aaa - pisnęłam gdy nagle zostałam złapana i przewrócona tak, że chłopak był nade mną.
A tobie co ?- zapytał sie ze śmiechem mając tą jeszcze swoją poranną chrypkę.
Nie można być szczęśliwą ?- zapytałam sie całując jego w usta.
Na pewno wszystko okej ?- zapytał sie na co tylko przytaknęłam. Po mojej wariacji poszłam do łazienki, w której sie odświeżyłam a także ubrałam na siebie czerwono-czarną koszulę w kratkę bez rękawów, którą i tak postanowiłam sobie skrócić wiążąc ją w połowie swojego brzucha. Założyłam zwykłe do tego szorty oraz białe trampki. Niall ubrany za to był w swoje obcisłe czarne jeansy oraz błękitną bokserkę i czarne trampki. Na jego głowie tym razem były okulary. Wyszliśmy z hotelu kierując sie do kina. W kinie Niall uparł sie że kupi trochę przekąsek, lecz jego '' trochę'' skończyło sie na tym że obydwoje mieliśmy zajęte obydwie ręce przez co kasjer sam musiał wyciągnąć bilety z mojej torebki. Zajęliśmy swoje, a następnie chłopak już zaczął wcinać. Podczas filmu płakałam tylko ran na końcu, gdzie starszy pan zmarł.
To tylko film on nie umarł na prawdę - próbował pocieszyć mnie chłopak, gdy wyszliśmy z kina, a ja dalej byłam lekko  smutna z powodu filmu.
Wiem - odpowiedziałam po czym starałam sie uśmiechnąć. Po drodze zaszliśmy coś zjeść.
Nie brakuje ci Mullingar ?- zapytałam sie jego podczas jedzenie swojego posiłku.
Nie - odpowiedział także jedząc.
Dlaczego ?- zapytałam sie jego
„Świat byłby nudny bez paru sekretów.” *- powiedział chłopak 
Ty właśnie zacytowałeś film - powiedziałam szczęśliwa po czym pocałowałam go w usta. 
Aww taki romantyk ze mnie - powiedział Niall udając aniołka przez co parsknęłam śmiechem, zwracając uwagę co niektórych osób. 
Gdzie teraz będziemy jechać ?- zapytałam sie podczas naszego spaceru do hotelu.  
Teraz znowu będziemy lecieć Augusta  Maine - powiedział na co zmarszczyłam brwi. 
Gdzie to ?- zapytałam sie jego za bardzo nie wiedząc. 
Zobaczysz lecz teraz musimy szybko sie zbierać o 16 mamy samolot - powiedział do mnie po czym cmoknął mnie w usta, a następnie ruszyliśmy do naszego miejsca pobytu. Spakowaliśmy swoje rzeczy tym razem chłopakowi udało sie spakować swoje. 
Gotowa ?- zapytał sie mnie gdy skończyłam palić swojego papierosa przed samochodem. 
Tak - odpowiedziałam po czym wsiadłam jako pasażer. Chłopak ruszył. Szybciej sie wymeldowaliśmy oraz zapakowaliśmy wszystko do samochodu. 
Długo będziemy lecieć ?- zapytałam sie jego na co przytaknął. 
Około 6 godzin - odpowiedział na co przytaknęłam. Wyciągnęłam swój telefon po to, aby zalogować sie na instagram. Dodałam dwa czarno-białe zdjęcia Miami, a następnie wyłączyłam telefon. Wyszliśmy z samochodu na lotnisku. Zabraliśmy nasze rzeczy po czym Horan oddał auto do sprawdzenia, a także aby mogli zapakować je na samolot. Odebraliśmy nasze bilety po czym oddaliśmy nasze bagaże i ruszyliśmy do bramek. Po około 40 minutowym staniu i całowaniu sie z blondynem przeszłam pierwsza i wyjątkowo bramki nie zapiszczały po mimo brani w moich piersiach. 
Proszę pana tutaj - powiedział ochroniarz razem z drugim, gdy bramki zapiszczały na Niallu. 
Ma pan coś w kieszeniach ?- zapytał sie na co chłopak zaprzeczył. Proszę sie rozebrać do bielizny - powiedziała ochrona. Zdziwiona spojrzałam na Nialla który ściągnął swoją koszulę, a także opuścił dwoje spodnie do kostek. Ochroniarz znowu przejechał po ciele chłopaka, a urządzenie zapikało na jego bokserkach. 
Masz coś tam chłopcze nielegalnego ?- zapytał sie tym razem ten drugi ochroniarz. 
Oprócz kutasa oraz kolczyka w nim to nie - odpowiedział z bezczelnym uśmieszkiem Niall przez co obydwoje zrobili zdegustowane miny. 
Ubierz sie - odpowiedzieli szybko. Chłopak sie ubrał z uśmiechem na twarzy, a następnie łącząc nasze ręce razem ruszyliśmy na pokład samolotu. 
Co tam miałeś ?- zapytałam sie, gdy byliśmy już od jakiejś godziny w powietrzu. 
Chcesz sprawdzić ?- zapytał sie mnie z bananem na twarzy. 
Nie dzięki - odpowiedziałam szybko udając miny tych ochroniarzy. 
Dzięki - odpowiedział śmiejąc sie po czym zarzucił swoją rękę na moje ramiona. 
Idę do toalety - powiedział na co przytaknęłam. Po około 20 minutach chłopak dalej nie wracał przez co wstałam ruszając w tam tym kierunku. Będąc już blisko toalety zauważyłam Nialla który miał roztrzepane włosy, a z toalety wyszła stewardessa także z poburzonymi włosami. Odwróciłam sie szybko na pięcie co nie uszło uwadze chłopaka, który ruszył za mną. Nie mogę być na niego zła przecież nie jesteśmy razem. Mogę być tylko zawiedziona że dla niego jest to niczym, gdy dla mnie ta podróż jest czymś ważnym. 
To nie tak - odpowiedział od razu. 
Nie obchodzi mnie to - odpowiedziałam po czym włożyłam słuchawki do uszu. 
Czego ?- warknęłam na chłopaka który mnie szturchnął w ramię. 
Zapnij pas i przestań być suka - odpowiedział prosto z mostu. 
Mhm - odpowiedziałam tylko. 
Jak bym chciał ciebie zdradzić zrobił bym to już wcześniej - odpowiedział na co spojrzałam na nie troszkę wierząc mu, że tego nie zrobił. 
No księżniczko - powiedział cmokając mnie w usta. 
Okej wiere - odpowiedziałam na co chłopak znowu pocałował mnie w usta tym razem pogłębiając pieszczotę. 
Po wylądowaniu od razu pojechaliśmy do hotelu w którym byliśmy dopiero około 11 PM ( 23h ) 
Chyba nie jesteśmy przygotowani na taką pogodę - powiedział Niall gdy leżeliśmy już w łóżku. 
Trochę - odpowiedziałam wiedząc że noce są tutaj zimne. (Pogoda tam jest podobna do pogody w Polsce bynajmniej tak wyczytałam ).
Dobranoc - powiedziałam całując go i jeszcze bardziej wtulając sie w jego bok 
Branoc Księżniczko - powiedział po czym cmoknął mnie w czoło. 
2.08.2017- Wtorek 
Obudziłam sie jeszcze bardziej nakrywając sie kołdrą, gdyż było mi zimno bo mój prywatny grzejnik gdzieś uciekł. Otworzyłam po kryjomu oczy po czym szybko je zamknęłam spostrzegając że Niall jest w pokoju
Grzejnik wróć - powiedziałam po czym sie uśmiechnęłam. 
Ja zaraz dam ci grzejnik - powiedział po czym sie na mnie rzucił gilgocząc mnie przy tym. 
Niall przestań - powiedziałam starając sie go zepchnąć, a także nabrać powietrza do płuc. 
A dostanę buzi ?- zapytał sie robiąc usta w dzióbek. 
Niech będzie - powiedziałam po czym cmoknęłam jego usta. Wstałam z łóżka zostając przy tym klepnięta w tyłek. 
Ej - powiedziałam oburzona odwracając sie w jego stronę.  Horan siedział na łóżku z bezczelnym uśmieszkiem. Wystawiłam jemu środkowy palec oraz w tym samym czasie pokazałam jemu język marszcząc nos co spotkało sie z jeszcze większym śmiechem chłopaka. Po krótkim prysznicu ubrałam na siebie białą bokserkę oraz czarny w miarę gruby kardigan oraz długie czarne rurki z dziurami na kolanach. Włosy uczesałam w rozwalonego koka, a następnie zrobiłam kreski eyelinerem oraz mocno wytuszowałam rzęsy. Usta pomalowałam na krwisty czerwony.
Gotowa - powiedziałam do Nialla który także był gotowy do wyjścia. Ubrany był w obcisłe jeansy oraz obcisłą zieloną koszulę, na stopach miał czarne trampki a na ramiona zarzucił swoją czarną skórzaną koszulkę. 
Nie będzie ci zimno ?- zapytał sie gdy wyszliśmy z pokoju. Dzisiaj od samego rana padało przez co nie było za ciepło. 
Jest okej - odpowiedziałam po czym wsiadłam na miejsce pasażera. Dojechaliśmy pod miejsce które upatrzył sobie Niall na odpowiedni lokal na zjedzenie śniadania.
Idziemy potem troszkę pozwiedzać ?- zapytałam sie na co chłopak zaprzeczył głową. 
A może kręgle ?- zaproponował podczas jedzenia swoich posiłków. 
Nie umiem grać - przyznałam trochę zawstydzona. 
Masz 19 lat a nigdy nie grałaś w kręgle ?- zapytał sie zdziwiony chłopak. 
Niestety - odpowiedziałam wzruszając ramionami, można chyba troszkę go okłamać.
Okej - odpowiedział tylko.
Po zjedzonym śniadaniu chłopak od razu ruszył do kręgielni. 
Po wykupieniu karnetu oraz wypożyczeniu bótów zajęliśmy jeden stolik na przeciwko naszego toru. 
Może mały zakład ?- zapytał sie bezczelnie Niall. 
Jaki ?- zapytałam sie jego 
Jak przegrasz zrobisz mi loda - zaproponował. 
Okej, lecz jak ja wygram hmm kupisz mi jednorożca lub sam nim będziesz do końca naszej podróży  - powiedziałam co rozśmieszyło chłopaka lecz przytaknął. 
Musisz tutaj złapać kulę, a gdy rzucasz szybko wyciągnąć musisz palce - powiedział starając sie wytłumaczyć mi jak rzucać. 
A jak połamię sobie palce ?- zapytałam sie udając przestraszoną. 
Nie połamiesz, rzucaj pierwsza - powiedział na co przytaknęłam. Rozpędziłam sie rzucając kulę tak że zbiły sie wszystkie kręgle. 
Jak ty ?- zapytał sie zdziwiony. 
Mam dobrego nauczyciela - odpowiedziałam chichocząc. 
Umiesz grać prawda ?- zapytał sie mnie przed oddaniem swojego rzutu. 
Yup - odpowiedziałam po czym napiłam sie swojego napoju. 
Podczas naszej wspaniałej gry w której jedno drugiemu starało sie przeszkodzić wygrałam na szczęście 2 do 1. Po grze w kręgle postanowiliśmy pojechać na obiad.
Chyba musisz mi kupić jednorożca lub nim być - odpowiedziałam dumnie na co chłopak zaśmiał sie przyciskając mnie do drzwi swojego samochodu. 
Chyba tak kochanie - odpowiedział łapiąc moje nadgarstki po czym umieścił je nad moją głową, a następnie wpił sie w moje usta. 
Chodź na obiad - powiedział odrywając sie ode mnie, gdy usłyszał moje burczenie. Wsiedliśmy do samochodu od razu ruszając do najbliższej knajpki z jedzeniem. 



 Najdłuższa Podróż * - jeżeli ktoś nie oglądał to poleca film jest boski.
„Świat byłby nudny bez paru sekretów.” * - cytat z filmu Najdłuższa Podróż 





+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+

HEJ :
A więc mamy kolejny rozdział jak wam sie podoba ? 
ROZDZIAŁ nie sprawdzony i mogą być błędy pisany był od 23 do 3 nad ranem
Dziękuję za wszystkie głosy i komentarze. 
Do końca zostało sie jeszcze około 12 rozdziałów + Epilog 
Buziole Wika. Xx

3 komentarze:

JEŻELI SZANUJESZ MOJĄ PRACĘ NAPISZ KOMENTARZ